Dawid Wenda, wychowanek naszej szkółki bramkarskiej zadebiutował w barwach Mazura Ełk. We wtorkowe popołudnie zagrał 90 minut przeciwko Startowi Nidzica w ramach 1/16 Wojewódzkiego Pucharu Polski.
Dawid od początku okresu przygotowawczego do sezonu 2025/26 bardzo ciężko i sumiennie pracował, by w oficjalnym meczu dostać szansę gry w barwach ełckiego Mazura. Niestety, ten debiut ma gorzko – słodki smak, ponieważ drużyna trenera Patryka Gondka uległa rywalom z Nidzicy 1:3.

Młody bramkarz zaliczył naprawdę dobre wejście w mecz. Wykazał się paroma skutecznymi interwencjami na linii, dobrze skanował przestrzeń, uczestniczył w rozgrywaniu piłki. Gra Dawida naprawdę mogła się podobać.
Niestety w 23. minucie meczu, po dość kontrowersyjnej sytuacji Start Nidzica objął prowadzenie. Rywal oddał strzał zza pola karnego, lecz piłka najpierw trafiła w zawodnika z Nidzicy, a następnie spadła pod nogi napastnika, który w sytuacji 1 na 1 , nie dał szans Dawidowi umieszczając piłkę w siatce.
Następnie w 43. minucie meczu Start Nidzica podwyższył prowadzenie. Po dośrodkowaniu z bocznego sektora zawodnik rywali uprzedził Wendę i po strzale z głowy umieścił pikę w siatce. Warto zaznaczyć, iż cała defensywa dała się głęboko wepchnąć w pole karne, czym również nie ułatwili dla interwencji bramkarza.
Po zmianie połów, w 48. minucie goście z Nidzicy strzelili trzecią bramkę. Rywale wyszli z kontrą i strzałem po dalszym słupku pokonali Dawida Wendę. Niestety, doskonale wiemy, że Dawid miał duże szansę na skuteczną interwencję, lecz w momencie interwencji „uciekła” mu noga…
Pod koniec meczu młody bramkarz zaliczył jeszcze parę skutecznych interwencji.
Podsumowując jest to gorzko – słodki smak debiutu Wendy w barwach Mazura, lecz z tego miejsca pragniemy podkreślić, iż nie ma co się już bać popełnionych błędów – jest to nauka, z której wyciągamy wnioski, by dalej się rozwijać i być co raz lepszym w każdym kolejnym meczu! Cieszy również odwaga i panowanie nad emocjami!
fot. Piotr Stankiewicz / MKS Mazur Ełk
