W środę w Auli Alchemia Politechniki Łódzkiej odbyła się Ogólnopolska Konferencja Trenerów. Środowe zajęcia przeznaczone były dla szkoleniowców bramkarzy, z którymi spotkał się m.in. Thomas Schlieck, a w samym wydarzeniu wziął udział trener Robert Kucharczyk.

To już trzecia edycja Ogólnopolskiej Konferencji Trenerów Bramkarzy. W Łodzi znów spotkali się czołowi specjaliści od szkolenia bramkarzy, w tym Krzysztof Dowhań, Jarosław Tkocz, Jarosław Bako czy Zbigniew Robakiewicz.

Ogólnopolską Konferencję Trenerów Bramkarzy uroczyście otworzył Paweł Grycmann, dyrektor Szkoły Trenerów PZPN, który podkreślał, że motywem przewodnim tegorocznego spotkania jest rozwój trenerów bramkarzy. – Tym razem skupiliśmy się na warsztatach. Na tej sali jest mnóstwo wiedzy, bo siedzący tu ludzie mają ogromne doświadczenie. Chcemy poznać wzajemnie swoją perspektywę, aby znaleźć wspólny punkt między wiedzą, a tym, co każdy z trenerów zastaje w swoim środowisku pracy – podkreślił Paweł Grycmann.

O swoich doświadczeniach opowiedział następnie Thomas Schlieck, koordynator szkolenia bramkarzy w klubach grupy Red Bull Soccer, w tym RB Lipsk. W przeszłości trenował golkiperów Borussii Dortmund, Schalke 04 Gelsenkirchen, reprezentacji Niemiec U19 oraz U18, a pracę szkoleniową rozpoczynał w Arminii Bielefeld. Tam spotkał 15-letniego Stefana Ortegę, który dziś jest bramkarzem Manchesteru City. Na podstawie zajęć z tamtych czasów Schlieck tłumaczył, jak istotne są ciągły rozwój trenera, poznawanie nowych metod szkoleniowych i otwartość na zmiany. – Dziś niektóre z ćwiczeń, które wówczas wykonywałem z bramkarzami, są przestarzałe. W klubach Red Bulla już ich nie robimy. Na tym polega właśnie rozwój – stwierdził Schlieck.

Niemiecki przedstawił prezentację pod tytułem „Rozwój trenera bramkarzy – rozwój bramkarza”.  Opowiedział o tym, jak szkoleni są bramkarze m.in. w klubie z Lipska. Ciekawym wydarzeniem są chociażby tzw. dni bramkarstwa. – Organizujemy je cztery razy w roku. Wspólnie trenują wtedy wszyscy bramkarze w klubie, od zawodowców z pierwszego zespołu, po zawodników z grup juniorskich. Uczestniczą w tym także bramkarze z miejscowego klubu piłki ręcznej, co otwiera nam kolejną perspektywę – opowiedział Schlieck.

Gość OKTB na przykładzie treningów RB Lipsk pokazywał, jak zajęcia są dostosowywane do zmieniającej się charakterystyki gry bramkarza. Schlieck wymieniał, że od golkiperów aktualnie oczekuje się stałego okazywania swojej obecności i gotowości do obrony swojej przestrzeni, przewidywania przebiegu wydarzeń, konstruktywnej wymiany komunikatów z partnerami. – Wszystko to możemy osiągnąć poprzez realistyczne treningi. W większości ćwiczeń, bramkarz wie, że będzie bronił strzał, więc ustawia się 1,5 metra przed własną bramką. W meczu nie jest to tak oczywiste, dlatego w realistycznych zajęciach musi się przemieszczać, gdy akcja przenosi się w inną strefę. Dopiero jeżeli nie będzie w stanie obronić przestrzeni, na przykład poprzez przechwycenie dośrodkowania, wówczas skupia się na obronie bramki – wyjaśniał szef szkolenia bramkarzy w RB Lipsk.

Zwracał także uwagę na fakt, że dbanie o rozwój bramkarza, to dość specyficzna praca. – W Niemczech zastanawiamy się, dlaczego Jamal Musiala i Florian Wirtz debiutowali w reprezentacji jako 18-latkowie, a teraz są jej ważnymi zawodnikami, zaś tak młodych bramkarzy nie mamy. A musimy zrozumieć, że do tego potrzebujemy wyszkolić dwóch zawodników w jednej osobie. W grze bramkarza zaawansowanie techniczne jest równie ważne, jak u pozostałych zawodników. Oni także docelowo mają grać nogami tak dobrze, jak pomocnicy, a jednocześnie trzeba ich jeszcze uczyć ustawiania, gry rękoma, upadania i innych aspektów roli bramkarza. Naturalne więc, że potrzeba na to więcej czasu, dlatego uważam, że nawet szkolenie sześcioletnich bramkarzy nie jest zbyt wczesne – przyznał Thomas Schlieck.

Po nagrodzonym oklaskami wystąpieniu eksperta z Niemiec, o rozwoju osobistym trenera bramkarzy mówił Andrzej Dawidziuk, a więc trener bramkarzy w pierwszej reprezentacji Polski oraz koordynator szkolenia bramkarzy i kształcenia trenerów bramkarzy. – Wymogi jakie stawia rzeczywistość sprawiają, że proces rozwoju trenera nigdy się nie kończy. Będzie trwał do końca kariery, bo to nieustanna pogoń za tym, co oferuje współczesność – podkreślił Andrzej Dawidziuk. Wystąpienie trenera nie miało jednak formy wykładu, a raczej rozmowy z uczestnikami, podczas której wzajemnie mogli zadawać sobie pytania.